Bardzo fajna ryba, mi przypomina w smaku karpia. A ma nad nim przewagę - jest pozbawiona drobnych ości.
Dla dzieci i nieporadnych lub tych bardziej leniwych to zaleta nie do przecenienia.
Ostatnio z pasją poszukujemy najsmaczniejszej z ryb, więc rybnych wpisów będzie więcej.
Macie swoje typy?
Wpisujcie w komentarzach - będziemy testować ;]
Najlepiej wydobyć walory smakowe smażąc rybę na rozgrzanej patelni z minimalną ilością oleju (rzepakowy, słonecznikowy, o neutralnym smaku, oliwa z oliwek się do tego nie nadaje!)
Najpierw solimy rybę,odstawiamy na 30-40 minut do lodówki, następnie obtaczamy delikatnie w mące i smażymy na gorącej patelni.
Pysznie!
OdpowiedzUsuńPolecam Ci raję czyli płaszczkę.
Ależ ładne, białe mięsko!
OdpowiedzUsuńPłaszczki jeszcze nie próbowałam, czy gdzieś w Warszawie dostanę świeżą?
OdpowiedzUsuńhalibut pod każdą postacią
OdpowiedzUsuń