Pin It
Stek z polędwicy wołowej, z sezonowanego (dojrzałego) mięsa rasy Angus z polskiej hodowli.
Fantastyczną, kruchą i soczystą wołowinę ( niestety w odpowiedniej cenie, ale warto!) dostaniecie w sklepie Befsztyk. Poza tym cielęcinę i różne inne smakołyki. Jeśli chodzi o mięso, uważam, że lepiej zjeść mniej ale wartościowego, naprawdę smacznego ze sprawdzonego źródła. I wtedy naprawdę większość z nas będzie na to stać. Mięso w szczególności powinniśmy wybierać i delektować się nim świadomie.
Idealne podsumowanie ciężkiego dnia to dla mnie stek, podany osobno występnie kaloryczny sos, dużo pieprzu i czerwone skrajnie wytrawne wino. Najlepiej w towarzystwie.
Z dobrej jakości, sezonowanej wołowiny steki przyrządza się w kilka minut, zależnie od grubości steka. Moja sprawdzona metoda to smażenie raz z każdej strony dotąd aż 1/3 w środku przekroju będzie jeszcze krwista. Mamy wtedy stek MEDIUM. Odstawiam, żeby odpoczął i wtedy dochodzi do MEDIUM WELL.
Przepis na sos bearneński, mój ulubiony:
2 -3 szalotki
3 łyżki octu z białego wina
4 łyżki białego wytrawnego wina
4 żółtka
100-120 gr masła
estragon świeży lub suszony (do smaku)
pieprz biały i czarny
sól
W rondelku rozgrzewamy ocet, wino, wrzucamy posiekane drobno szalotki, pieprz.
Gotujemy na małym ogniu aż odparuje do 1/3 objętości, dodajemy estragon.
Studzimy.
W kąpieli wodnej dodajemy do szalotek żółtka, sól, dodajemy pokrojone na kawałki masło, ubijamy do zgęstnienia.
Można przecedzić, ja wolę zostawić cebulki.
Gęsty sos przechowujemy w lodówce - na ciepłym stoku wyśmienicie się roztopi.
wyglada super, nie ma to jak solidny kawal miecha :D
OdpowiedzUsuń