sobota, 31 marca 2012

praliny urodzinowe Nasty

Pin It



Cookie Dough Truffles
by Paula Deen

skład:

     1/2 miękkiej kostki masła
     3/4 szklanki drobnego brązowego cukru
     1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
     2 szklanki mąki pszennej (dobrej jakości)
     3/4 puszki skondensowanego słodzonego mleka
     1/2 szklanki posiekanej czekolady z orzechami
     1 szklanka drobno posiekanych płatków Cini-Minis
    

     polewa czekoladowa (kilka rozpuszczonych w kąpieli wodnej tabliczek czekolady - białej lub mlecznej) i posiekane orzeszki, migdały, posypka kolorowa - na wierzch

akcja

Ubijamy mikserem cukier z masłem do kremowej konsystencji. Dodajemy ekstrakt. Stopniowo łączymy z mąką i mlekiemWsypujemy posiekaną czekoladę i Cini Minis, mieszając. Formujemy praliny. Układamy na pergaminie i chłodzimy w lodówce 1,5-2h.
Czekolady na polewę rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Do ciepłego garnka z czekoladą wrzucamy kolejno chłodne praliny i obtaczamy w czekoladzie szybkimi ruchami, używając małej łyżeczki. 
Niezastygniętą czekoladę posypujemy orzechami etc. 

* obtaczanie w czekoladzie i obsypywanie nie może trwać wieki, bo praliny mogą się trochę zniekształcić.

Chłodzimy w lodówce do zastygnięcia czekolady.

przepis ściągnęłąm stąd :http://mysisterskitchen2009.blogspot.com/2011/08/cookie-dough-truffles.html


czwartek, 29 marca 2012

Žemaičių blynai - ziemniaczane bliny żmudzkie/ litewskie/

Pin It
 Na razie foto, przepis i krótką historię blinów z uszkodzeniami ciała w tle, opowiem wieczorem.
Zajrzyjcie po 18  :)


http://skanusgyvenimas.blogspot.com/2010/10/zemaiciu-blynai.html

ananas zaszlachtowany

Pin It
Niby banalne ale jakie ładne.
a ja dzisiaj mam ochotę na łatwe i przyjemne.
I ogólnie czwartek  - kryzys.

Ciasto cynamonowe/ czyli, że w przepisie będzie cynamon/

jajko
mleko
mąką pszenna 
cukier waniliowy
cukier 
cynamon. 

Wszystkie składniki miksujemy na gęste ciasto naleśnikowe. 
Wszystko robiłam na oko, więc nie podaję dokładnych miar, ale 1 jajko wystarczyło na całego dużego ananasa. 

Świeżego ananasa najpierw kroimy w plastry, odzieramy ze skóry i wydłubujemy środek, 
następnie zanurzamy w cieście i smażymy na dobrze rozgrzanym oleju. 

Moja siostra zawsze się bulwersowała,że wrzucam rzeczy na zimny olej. I tak, to prawda, nigdy przenigdy nie należy tego robić, bo wtedy rzecz będzie strasznie tłusta i obleśna.

A dzięki rozgrzaniu patelni bardzo mocno  mamy ananasa w chrupiącym, cienkim cieście "]


piątek, 23 marca 2012

boskie pate z wątróbki z octem balsamicznym i moje perwersyjne upodobanie

Pin It
Prawda jest szokująca a dla niektórych obmierzła: uwielbiam dokonywać obróbki podrobów. W ogóle mięso    -to jest ekstra rzecz. Kiedyś chciałam zostać chirurgiem - właściwie od 11 roku życia. Rodzina jednak nie podzielała mojego entuzjazmu, tłumacząc, że "bo chcę kroić ludzi" to nie za fajna motywacja do podjęcia się pracy lekarza..... Na medycynę się nie dostałam, na szczęście, poszłam na filozofię i swoją pasję realizuję w kuchni. TL się zawsze wzdraga na widok tych krwistych sesji, ale zawsze zjada, więc luz. 

A poza wszystkim umiejętne przyrządzenie sztuki mięsa to jest sztuka kulinarna najwyższych lotów!

Pate  z wątróbki


300 gr wątróbki drobiowej
50-60 gr masła
1 mała cebulka
2 ząbki czosnku
2 łyżki Kirschu (lub wiśniowej nalewki  -jeśli alkohol jest mocny wystarczy łyżka)
1 łyżka octu balsamicznego
1 czubata łyżka drobno  posiekanej świeżej natki pietruszki
odrobina oliwy do smażenia wątróbki
sól, pieprz 

Podsmażamy na oliwie posiekaną cebulkę z czosnkiem,dodajemy łyżkę masła, dorzucamy pokrojoną wątróbkę. Trochę smażymy, przykrywamy i dalej dusimy, żeby wątróbka nie była surowa.
Resztę masła topimy.
Dolewamy Kirsch, jeszcze chwilę odparowujemy. 
W blenderze miksujemy wątróbkę, piętruszkę, ocet balsamiczny i połowę masła.
Do foremki / miseczki ceramicznej przekładamy masę. Wyrównujemy. Zalewamy resztą (nie gorącego!) masła.
Pod warstwę masła można położyć listek laurowy, gałązkę rozmarynu lub kilka ziaren kolorowego pieprzu.


wtorek, 20 marca 2012

pasztet baaardzo mięsny,mocno wypieczony, z grzybami i żurawiną

Pin It
 Grzyby własnoręcznie zebrane i ususzone!



składniki: 0,5 kg wieprzowego schabu, 0,5 kg karkówki wieprzowej, 400 gr wątróbki kurzej, 300 gr boczku wędzonego surowego, 100 gr słoniny, 3 jaja , 2 duże cebule, 20 gr suszonych leśnych grzybów, 2 kajzerki

* do części masy pasztetowej można dodać zamiast pokrojonych grzybów żurawinę (całe owoce, suszone, wcześniej namoczone w sherry albo w gorącej wodzie, odciśnięte)
Pasuje doskonale, polecam !!!!
przyprawy: do duszenia mięsa - 5 ziarenek ziela angielskiego, 3 małe laurowe listki, p/s
                   do pasztetu po zmieleniu - suszony tymianek, gałka muszkatołowa, pieprz/sól - do smaku
grzyby lekko solimy, moczymy 30 minut i gotujemy. w wodzie pogrzybowaj skutecznie moczymy bułki.
 mięso(schab, boczek, słoninę) dusimy 1,5 h w małej ilości wody z przyprawami. wątróbkę podsmażamy z cebulką i dodajemy do mięsa, dusimy jeszcze 30 minut.usuwamy kawałki słoniny i przyprawy.
ostudzone mięso mielimy raz, na grubo, dodajemy jaja, mocno mokre bułki, pokrojone grzyby i przyprawy.
I gotowe! Teraz tylko do formy, nagrzanego na 180C piekarnika.
Z podanej ilości składników wyszły mi dwa kilogramowe pasztety, które znikają właśnie błyskawicznie :]

niedziela, 18 marca 2012

bułeczki ziemniaczano-kukurydziane

Pin It



Bułeczki ziemniaczano-kukurydziane od Liski  - miękkie, długo utrzymują świeżość

Bułeczki kukurydziano-ziemniaczane

100 g mąki kukurydzianej
300 g mąki pszennej
100 g ugotowanych ziemniaków, utłuczonych
15 g świeżych drożdży (lub 1 łyżeczka drożdży instant) plus 1 łyżeczka cukru
1 i 1/4 łyżeczki soli (można tę ilość zwiększyć do 1,5 łyżeczki)
250 ml wody
1 łyżka masła
2 łyżeczki oliwy


Drożdże zasypać cukrem, kiedy się rozpuszczą, dodać 2 łyżki mąki i 100 ml wody. Odstawic na 10-15 minut, następnie połączyć z pozostałymi składnikami. Zagnieść ciasto - powinno być miękkie, elastyczne i nie kleić się do rąk.
Przełożyć do miski, przykryć folią i odstawić do wyrastania na 60 minut.
Następnie:
 Uformować bułeczki. Układać je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić do wyrastania na ok. 35 minut.

Nagrzać piekarnik na 210 st. Wsypać kostki lodu na dno. Piec ok. 15 minut. Ostudzić na kratce.
bułeczki z pasztetem domowym

śniadanie wiosenne na bułeczkach słonecznikowych

Pin It
Bułeczki razowe ze słonecznikiem, przepis od Liski -uwielbiam je są idealne dla początkujących i smaczne.Na zdjęciach z twarożkiem, jajkiem i rzeżuchą.

Przepis podaję za Autorką.




Razowe bułki ze słonecznikiem, bardzo łatwe

1 szklanka mąki pszennej
1 szklanka mąki pszennej razowej
3/4 szklanki wody
10 g świeżych drożdży 
1,5 łyżeczka soli
2 łyżki oliwy lub oleju
2-3 łyżki pestek słonecznika

Mąkę wymieszać z solą. 
Drożdże rozkruszyć do miseczki, wlać do nich łyżkę wody i dodać do mąki, następnie stopniowo wlewając oliwę i wodę zagnieść ciasto.
Dodać 2 łyżki pestek słonecznika, wgnieść je w ciasto. Przelożyć do miski, delikatnie posmarować wierzch oliwą i zostawić na ok 35 minut do wyrastania.

Następnie:
 Uformować bułeczki lub odrywać małe kawałki, obtaczać je w pestkach słonecznika i układać na blasze do pieczenia wyłożonej papierem. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na ok. 30 minut.

Piekarnik nagrzać do 230 st C.

Wyrośniete bułeczki wstawić do piekarnika, na dno piekarnika wsypując ok. 1/2 szklanki kostek lodu*.

Piec ok. 12-15 minut.   Ostudzić na kuchennej kratce.













pachnie jak chleb, wygląda jak chleb...

Pin It
Mój pierwszy chleb na zakwasie jest świetny. Klasyczny, prosty, równiutki, pachnący i bez dodatku drożdży! 


Przepis podaję za Liską,trochę uproszczony w opisie, a o zakwasie opowiem w następnym poście - to naprawdę świetna zabawa i nie jest wcale trudne.

W tym przepisie nie ma drożdży, a zaczyn jest 6-dniowy. Podobno z młodszym zakwasem może być różnie, więc w oryginalnej recepturze znajdziecie 3 g drożdży instant. 
Chleb na zdjęciach zrobiłam z połowy porcji składników, upiekłam w keksówce 22x9.

Chleb pszenno-żytni

Zaczyn:
360 g mąki żytniej chlebowej (typ 720)
300 g wody
20 g zakwasu żytniego

Ciasto właściwe:
230 g mąki żytniej
300 g mąki pszennej
400 g wody
1 płaska łyżka soli morskiej (u mnie 1,5)

Zaczyn
Wieczorem, przed pójściem spać:
Składniki zaczynu mieszamy w misce. Miskę przykrywamy ściereczką i zostawiamy na ok.14 godzin.

Następnie:
dodajemy do zaczynu wszystkie pozostałe składniki. Mieszamy dokładnie - np. mikserem do połączenia składników

Zostawiamy pod przykryciem na ok.45 minut.

Ciasto przekładamy do formy wysmarowanej olejem i otrębami żytnimi.

Zostawiamy do wyrośnięcia na 50-60 minut.

Piekarnik nagrzewamy do 230 st C.
Wyrośnięte ciasto posypujemy mąką, otrębami  czy czymś. Pieczemy 15 minut w 230 st. i w 220 jeszcze ok 40 minut. 

Po upieczeniu OD RAZU wyjmujemy z piekarnika i studzimy na kratce.

piątek, 16 marca 2012

konfitura.

Pin It
vogue-march-2008.

Jeśli długo nie piszę na blogu to znaczy, że więcej czasu spędzam w kuchni. Hopeless.
 Efekty pojawią się już niedługo: jutro upiekę mój pierwszy chleb na zakwasie, a jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem opowiem Wam dokładnie co i jak. Zawsze dążę do maksymalnego uproszczenia procedur na pierwszy rzut oka skomplikowanych, zwyczajnie dlatego, że kiedy nasze babcie, prababcie i inne kulinarne autorytety przygotowywały domowe jedzenie, nikt się nie trzymał żelaznych reguł i w każdym domu przepisy odrobinę się różniły. 
Ostatnio miałam też dwa nieudane podejścia do ciast, uważanych za najprostsze: jogurtowego i maślankowego. Ale, że nieudane nie dzielę się przepisem. Najprawdopodobniej winny jest mój słabiutki piecyk.
Ale może to też wina moich myśli, które są gdzie indziej... Już za 6 dni koncert!
Jestem bardzo szczęśliwa i zniecierpliwiona, ale dużo pracy za nami i sporo przed nami, więc na podziękowania i szczegóły przyjdzie czas później. Na pewno spędziłam cudowny czas ze wspaniałymi ludźmi i ogólnie, żeby nie słodzić i nie nadymać się zbytnio kończę temat :*


Przepis na konfiturę z bananów
/autorski/
Racine,banany,konfitura,moja ulubiona deserowa łyżeczka z grawerowanym domniemanym inicjałem

2 dojrzałe banan
250 ml wody
4 łyżeczki cynamonu
 4płaskie łyżki cukru ( w tym 2 łyżeczki cukru waniliowego) lub 4 płaskie łyżki cukru i 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego




W małym garnku o grubym spodzie dusimy (pokrojone na małe kawałki) banany z pozostałymi składnikami, w tym czasie rozgniatamy widelcem. Kiedy masa zgęstnieje i zrobi się lekko ciągnąca  - gotowe!

Można podawać na zimno lub gorąco.
Buon appetito!

poniedziałek, 12 marca 2012

tarta z ziemniaków, interesujący zamiennik

Pin It
Przepis zainspirowany "Tartaletkami z porem i brie" z Palce Lizać, odcinek: TARTY

Gorąco polecam tę tartę jako zamiennik dla zwykłych ziemniaków do gulaszu, ewentualnie posypaną parmezanem i podaną z sosem pomidorowym. Genialnie sprawdzi się na proszonym obiedzie - jest sycąca i nie dominuje tu  żaden agresywny smak a konsystencja jest doskonała. Polecam użycie ziemniaków o żółtym miąższu i lekko słodkawych. 
Dodając do tej potrawy więcej przypraw, większą ilość sera o wyrazistym smaku lub boczku wędzonego do duszonych porów, możemy uzyskać samodzielne danie - przekąskę. 
 Eksperymentujcie!!!

UWAGA: Przepis jest prosty tylko dokładnie opisany - stąd ilość słów :)
Przeczytaj cały i dopiero zacznij szykować tartę. Warto :)

Skład:
Ciasto: 250 gr mąki pszennej (w tym 100 gr razowej), 1 łyżeczka soli, 60 gr masła, 1 jajko, 1 żółtko

Farsz: 2 duże ziemniaki, 2 łyżki masła, 400 gr pora, 150 gr sera brie, 2 jajka, szklanka śmietany 18%lub 22%, pieprz, sól

Akcja:
Ciasto: posiekać najpierw zimne masło z mąką, dodać jaja, sól i zagnieść ciasto. Wstawić do lodówki na 20 minut.
Farsz: Poddusić pory, pokrojone w plasterki, na maśle. Posolić , popieprzyć. (można dodać szczyptę gałki muszkatałowej)
Ziemniaki pokrojone w grube plastry (ok. 1,5 cm) ugotować w osolonej wodzie z łyżką octu (nie rozpadną się).
Jaja zmiksować ze śmietaną, posolić, popieprzyć.
Ser brie pokroić w plastry dowolnej grubości, żeby starczyło na całą formę do tarty. Można oczywiście dowolnie dodawać ser... jak kto lubi :)

Formę do tarty wyłożyć papierem do pieczenia, następnie odpowiednią częścią ciasta (tak, żeby brzegi też były wyłożone), nałożyć pory, ziemniaki, brie i zalać masą jajkowo-śmietanową. przykryć resztą ciasta. Wierzch podzurkować (jeśli to koniecznie także w trakcię pieczenia można dziurkować ciasto, bo dziurki zrobione wcześniej będą się zaklejać a wnętrze musi oddychać).

Piec w 180 st. ok 40 minut. 

czwartek, 8 marca 2012

muffinki marchewkowe z kremem mascarpone

Pin It


Zrobiłam wczoraj, zniknęły dziś. TL mówi, że są genialne. 
On uważa także, że ja jestem wspaniała, więc zna się na rzeczy.
Faktycznie ciasto marchewkowe z tego przepisu jest wzorcowym marchewkowym ciastem, niezbyt piernikowym, dobrym do eksperymentowania z mąkami i bakaliami.  

Dobrej zabawy i smacznego!
Ciasto marchewkowe (na podstawie  niezrównanego źródła inspiracji czyli KwestiiSmaku)
/muffiny 12 sztuk lub forma do ciasta 21x21/

2 jaja
140 g cukru (jeśli brązowego to może być więcej)
140 ml oleju roślinnego
200 g drobno startej marchewki (odciśniętej z soku)
50 g posiekanych migdałów
50 gr rodzynek (wcześniej na 10 minut zalane wrzątkiem)
40 g wiórków kokosowych
200 g mąki (100 gr pszennej tortowej i 100 gr żytniej razowej)
1 łyżeczka cynamonu i soli
0,5 łyżeczki sody i proszku do pieczenia

Ubijam jajka do podwojenia objętości. Dodaję cukier i dalej ubijam aż masa będzie gładka i puszysta. Wciąż ubijając na wysokich obrotach, dolewam olej.
Do powstałej masy dodaję marchewkę, rodzynki, migdały, wiórki kokosowe i mieszam.
Dodaję mąkę, cynamon, sodę, proszek do pieczenia i sól. Mieszam, nie miksuję.
Nakładam do formy na muffiny.

Piekę przez ok 25 minut, w piekarniku nagrzanym do 170 stopni.

Krem:

3łyzki serka mascarpone, 1 czubata łyżka cukru pudru, 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Wszystkie składniki miksuję. 

Krem ma idealną konsystencję do nabijania szprycy i robienia gadżetów na  wierzchu ciasta: różyczek, wzorków i takich tam. A poza tym jest przepyszny!

babeczka wystawia się do słońca.



niedziela, 4 marca 2012

primavera lovely days!

Pin It


Lovely days!.. 21 marca śpiewam swój pierwszy koncert solo, chodzę jak nakręcona i tak ogromnie się cieszę!
Jeżeli któreś z Was to czyta i jeszcze o tym nie wie:
MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ!
Tylko trzeba mieć czasem wszystkich w dupie, kiedy mówią,że się nie uda, nie słuchać za dużo dobrych rad i robić swoje.

Bez zbędnych komentarzy podzielę się moim najnowszym zachwytem..
styl Nude z charakterem

Zdjęcia to najnowsza kolekcja wiosenna 2012 Dolce&Gabbana - piękne!




ekstrawaganckie fish&chips, z sandaczem

Pin It



TL wie, że je ubóstwiam tak jak wszystkie żyjątka wodne (w sensie, że zjadać). Sam jest ich ciekaw, bo jakoś nigdy nie królowały u niego w kuchni. Frutti di mare nie tknie (jego strata - więcej dla mnie), ale ryby owszem.
Moją małą misją stało się przekonanie go, że  RYBY to absolutne dobro - zdrowie, smak, mało kalorii, smak, smak, smak!

Mniej więcej raz w tygodniu dostaję w łapki gatunek ryby, którego jeszcze wspólnie nie próbowaliśmy i dziko rzucam się na przepisy, opisy, wszelkie informacje o rybie, no i oczywiście do przyrządzania. 

Wędkarze uważają, że najlepiej wydobyć smak mięsa ryby po prostu smażąc ją na rozgrzanej patelni, po wcześniejszym posoleniu i, niekoniecznie  - obtoczeniu w najzwyklejszej mące.
Dlatego część porcji zawsze staram się tak przygotować. 

Jeśli, tak jak w przypadku sandacza, sama ryba wydaje mi się trochę zbyt nudna, szykuję dla siebie jakiś pyszny sos, salsę albo pikantny dressing.

Przepis na sos do białej ryby (lub kurczaka) (porcja dla 2 osób)

 1 łyżka oliwy 
 1 średnia cebula
 3 ząbki czosnku
 4 łyżki białego wytrawnego wina ( ja daję 1/3 ocet/wino)
 2 -3 pomidory z puszki (można dolać trochę zalewy)
 5-6 łyżek śm. kremówki
 świeżo zmielony pieprz/sól


sobota, 3 marca 2012

pseudopalmiery - cynamonowe, słodkie chrupiące ślimaki

Pin It


Udały się przez przypadek. Totalnie. To ulubione ciastko Małysza.
A wystarczyło :
1 opakowanie ciasta francuskiego
cukier drobny i cynamon mielony
odrobina mąki do oprószenia

Kompletnie nie potrafiłam sobie poradzić ze zwinięciem klasycznych palmierów,więc zrobiłam małe ślimaki...
Ciasto oprószyłam mąką, pospałam cukrem i cynamonem z obu stron. 
zrolowałam, pocięłam na plasterki, które lekko rozwałkowałam. 

Takie rozwałkowane ślimaki posypałam cukrem z obu stron. Piekłam na papierze po 10 minut (aż będą zrumienione) z każdej strony w 200 st.